Najważniejszy podział lokat wynika z konstrukcji stawek oprocentowania i zasad ich ewentualnej zmiany. Przy uwzględnieniu takiego kryterium, możemy podzielić prawie wszystkie depozyty terminowe na:
Polacy kojarzą lokaty bankowe z pewnym i znanym zyskiem. Właśnie dlatego lokaty należące do pierwszej grupy są zdecydowanie najpopularniejsze na rodzimym rynku. Lokaty progresywne, które zostały wymienione w drugim punkcie wzbudzają o wiele mniejsze zainteresowanie. Część klientów może zniechęcać niskie oprocentowanie takich lokat na początku okresu oszczędzania. Warto jednak pamiętać, że lokaty progresywne dzięki wielokrotnej kapitalizacji (najczęściej comiesięcznej) pozwalają na zachowanie zysków w razie przedterminowej wypłaty środków.
Jeżeli natomiast chodzi o lokaty należące do trzeciej grupy, to są one stosunkowo rzadkie i mają najczęściej charakter długookresowy. Oprocentowanie wspomnianych lokat zwykle zależy od wahań inflacji, stopy referencyjnej NBP lub stopy międzybankowej WIBOR/WIBID. Banki wolą w ten sposób konstruować oprocentowanie lokat na długi termin, bo oferowanie stałej stawki na przykład przez trzy lata jest dla nich dość ryzykowne.
Długość okresu oszczędzania to kolejne ważne kryterium podziału lokat dostępnych na polskim rynku. Lokaty terminowe dla klientów indywidualnych zwykle są dostępne w następujących wariantach czasowych:
Warto pamiętać, że w praktyce zdarzają się również mniej popularne opcje dotyczące czasu trwania lokat (np. 61 dni, 5 miesięcy, 9 miesięcy lub 18 miesięcy). Są one jednak dość rzadkie - podobnie jak depozyty terminowe z okresem lokowania pieniędzy dłuższym niż 2 lata - 3 lata.
Zdecydowana większość lokat zakładanych przez Polaków, zapewnia odsetki naliczane od kwoty wyrażonej w złotych. Warto jednak wiedzieć, że praktycznie każdy bank oferuje nam lokaty walutowe (najczęściej w dolarze amerykańskim oraz euro). Wspomniane depozyty poza inną walutą wpłaconej kwoty i odsetek działają tak samo, jak tradycyjne lokaty „złotówkowe”. Jednakże trzeba pamiętać o ryzyku kursowym. Jeżeli waluta lokaty umocni się względem złotego, to kursowe korzyści dla posiadacza oszczędności mogą być nawet większe od odsetek. Niestety możliwy jest również negatywny wariant związany ze wzrostem wartości złotówki względem danej waluty obcej.
W ramach podsumowania, warto zwrócić uwagę na mylące nazewnictwo, które czasem sprawia kłopoty klientom banków. Chodzi o używanie słowa „lokata” w odniesieniu do produktów finansowych, które mają niewiele wspólnego z tradycyjnym oszczędzaniem. Taka praktyka dotyczy między innymi polisolokat stanowiących rodzaj ubezpieczeń o charakterze inwestycyjnym. Inny przykład mylącego nazewnictwa wiąże się z tematem lokat strukturyzowanych. Są one również produktami stricte inwestycyjnymi. Lokata strukturyzowana cechuje się tym, że zdecydowana większość kapitału jest inwestowana dość bezpiecznie (np. w obligacje), a pozostała część środków zostaje przeznaczona na bardziej ryzykowne inwestycje kapitałowe - takie jak chociażby zakup akcji zagranicznych spółek. Opisywana sytuacja oczywiście nie ma nic wspólnego ze sposobem działania tradycyjnych depozytów bankowych.